Jak zamienić nagranie występu na żywo w prezentację online?

Czy prezentowałeś się na seminarium, konferencji lub własnym wydarzeniu i masz jego nagranie? Gratulacje, masz doskonałą podstawę do tworzenia materiałów promujących idee, towary i produkty w Internecie. Podpowiemy Ci, jak krok po kroku „przyciąć” to nagranie, aby stało się prawdziwym marketingowym diamentem.

Występ „na żywo” często wciąga lepiej niż dobrze przećwiczone i wolne od błędów nagranie. Charyzma i urok mówcy, który wyczuwa publiczność siedzącą na sali, zwykle wywołuje emocjonalną reakcję widzów oglądających nagranie. Dużym błędem byłoby nie wykorzystać takiego narzędzia do rozwiązywania zadań marketerów i sprzedawców.

Ale tego typu nagranie to dopiero podstawa. Aby zamienić je w skuteczną treść online, będziesz musiał ciężko pracować. Samo utworzenie ekranu powitalnego z nagłówkiem i napisów końcowych nie wystarczy. Nie spiesz się jednak, aby przestraszyć się ogromu pracy. Nowoczesne narzędzia pozwalają zrobić wszystko szybko i przy rozsądnych kosztach – w zaledwie 5 krokach. 

Krok 1. Czyszczenie nagrania.

Czy rozmawialiśmy już o zaletach nagrania występu „na żywo”? Porozmawiajmy teraz o jego wadach. Są to głównie różnego rodzaju pauzy, zastrzeżenia, powtórzenia i tym podobne. Ktoś mógłby powiedzieć, że to wszystko nadaje nagraniu spektaklu szczególnego uroku. Nie wierz w to. To są po prostu „śmieci”. Podczas komunikacji na żywo nie zwracamy na to uwagi, ale w nagraniu przykuwa to wzrok. Co więcej, zdecydowana większość widzów doskonale wie, że usunięcie tych śmieci nie stanowi problemu, dlatego ich obecność może przyjąć jako brak szacunku.

Dlatego wszystkie te „aha”, „mmm”, „przepraszam, chwileczkę, mamy drobne problemy techniczne” i tym podobne należy bezlitośnie wycinać wraz z momentami, w których mówca pije wodę, przechodzi mikrofonu widzowi, który chce zadać pytanie i tym podobne.

Krok 2. Edycja nagrania głównego.

Nie podoba Ci się to, co otrzymałeś po kroku 1? Nic dziwnego. Szwy nie wyglądają lepiej niż śmieci usunięte za ich pomocą. Dlatego trzeba je maskować. Ale zanim zaczniesz to robić, zapisz gdzieś kopię pośredniego wyniku, który masz. Jeśli coś pójdzie nie tak lub będziesz chciał wszystko przerobić, przyda się.

Najłatwiejszym i najlepszym sposobem na zakrycie szwów jest zakrycie ich slajdami, filmami, gifami, animacjami i innymi ilustracjami, które wykorzystałeś podczas występu. Jeśli nie masz ich wystarczająco dużo, wymyśl i zamontuj nowe. Co więcej, dziś, dzięki różnym „artystom” i „reżyserom” opartym na sztucznej inteligencji, jest to łatwiejsze niż kiedykolwiek wcześniej.

Po skończeniu z filmami i zdjęciami przyszedł czas na pracę nad dźwiękiem. Tutaj po prostu przypomnimy, że jeśli potrzebujesz oryginalnej muzyki, to podobnie jak w przypadku ilustracji możesz skorzystać z usług odpowiednich generatorów AI.

Masz więc gotowe, w pełni zredagowane i zredagowane nagranie swojego wykonania. Czy to zrobione? Jeszcze nie. Prześlij go do swojego zasobu i przejdź do następnego etapu.

Krok 3. Tworzenie krótkich prezentacji.

Badania pokazują że średni czas, jaki przeciętny widz jest skłonny poświęcić na przeciętną prezentację w Internecie, nie przekracza 5 minut. Na urządzeniach mobilnych to niecałe 4. Czy zakładasz, że nawet po przetworzeniu i edycji nagrania okazało się, że jest dłuższe? I to jest logiczne, bo przy pracy na żywo najczęściej wykorzystuje się rekomendacje Guya Kawasaki (20 minut) lub zasady konferencji TED (18 minut). Nawet stara dobra „zasada kaznodziei” daje mówcy 10 minut. Wszystko dlatego, że praca z publicznością na sali i w Internecie wygląda zupełnie inaczej. Z hali nie ma dokąd uciec. Zwłaszcza jeśli zadbałeś o zamknięcie drzwi. Prawie żart.

Co zatem zrobić z długim nagraniem? Czy należy go wysuszyć, aby wszystko, co czyniło go tak żywym, zniknęło? Nie i jeszcze raz nie. Zamiast tego podziel jego kopię na części. Zasada, według której należy to robić, jest prosta – jedna idea lub teza na jeden, że tak powiem, rozdział. Z naszego doświadczenia wynika, że ​​należy przygotować kilka małych prezentacji, każda trwająca 3-5 minut. Na początku i na końcu każdej krótkiej prezentacji należy umieścić link do pełnej wersji.

Krok 4. Dodanie interaktywności i informacji zwrotnej.

Masz więc teraz cały pakiet prezentacji – główną i kilka krótkich. Wszystkie mają jednak jedną wspólną wadę, która znacznie odróżnia je na gorsze od wydajności, która posłużyła za podstawę. Za ich pomocą widzowie nie mogą dynamicznie komunikować się z prowadzącym – przede wszystkim zadawać pytania i uzyskiwać odpowiedzi. Dlatego tę wadę należy wyeliminować. Aby to zrobić, muszą być wyposażone w zaawansowany system sprzężenia zwrotnego.

Oczywiście zalecamy użycie ludzkiej, Pitch Avatar w tym celu. Dzięki całej gamie funkcji i ustawień, Pitch Avatar pozwala zamienić dowolne nagranie w pełnoprawną transmisję na żywo dla każdego widza dokładnie wtedy, gdy zdecyduje się go obejrzeć.

Oprócz tego dobrym pomysłem byłoby dodanie innych narzędzi angażujących widzów w proces prezentacji. Na przykład konkursy, które pozwalają uzyskać preferencyjny abonament, zniżki i tym podobne.

Krok 5. Kolejne kliknięcie…

Pozostaje dodać ostatni akcent, o którym niestety często się zapomina. Każdy widz, który obejrzał choćby krótką, a co dopiero główną wersję prezentacji, jest w zasadzie ciepłym leadem. Aby było im ciepło, na koniec prezentacji konieczne jest zaproponowanie wykonania jednej prostej czynności, dosłownie jednym kliknięciem. To kliknięcie może skierować ich do Twojego sklepu internetowego, strony produktu lub rozpocząć pobieranie wersji demonstracyjnej. Najważniejsze, że przybliża widza o krok do dokonania zakupu, sfinalizowania transakcji… krótko mówiąc, do tego, co chcesz od niego osiągnąć.

Życzę wszystkim powodzenia, udanych prezentacji i wysokich zysków!

Przeczytałeś tłumaczenie maszynowe tego artykułu. Oryginalny tekst jest dostępny w języku angielskim, ukraińskim i rosyjskim.