Porozmawiajmy o tym, dlaczego pomysł i plan wydarzenia online i w ogóle wszelkich treści warto przemyśleć bez użycia komputera.
Jesteśmy przyzwyczajeni do inteligentnych gadżetów. To jest fakt. Do tego stopnia, że stały się one większą częścią naszego życia niż cokolwiek, co wynaleziono przed nimi. Telewizory i radia nigdy nie spędzały z nami tyle czasu, co komputery stacjonarne i mobilne. Nawet jeśli chodzi o hałas w tle – niezależnie od tego, czy jest to muzyka, czy mamrotanie innego eksperta – dziś dominują komputery. Nie mówiąc już o pracy! W tym sensie wyobrażenie sobie życia bez laptopa, tabletu czy smartfona jest po prostu niemożliwe. W tym sensie autorzy i prezenterzy są całkowicie zależni od możliwości, jakie zapewniają komputery i urządzenia towarzyszące.
Mimo to zdecydowanie zalecamy rozpoczęcie pracy nad prezentacją online z dala od komputera. Chwyć notatnik lub zwykłą kartkę papieru, długopis i włącz wszystkie przełączniki swojej kreatywności. Zanotuj cele, jakie wyznaczyłeś prezentacji. Następnie poświęć godzinę lub dwie na burzę mózgów na temat sposobów ich osiągnięcia. Zapisz je wszystkie — nawet te najbardziej szalone i nieoczekiwane. Teraz nadszedł czas, aby spróbować umówić się z nimi na kilka wstępnych szkiców planu.
„Dlaczego jest to konieczne?” możesz zapytać. Ktoś mógłby nawet dodać, że bez komputera jest im po prostu niewygodnie. Wyjaśnijmy. Czy zdajesz sobie sprawę, że większość widzów prezentacji uważa, że większość z nich jest po prostu nudna? Jeśli ta informacja Cię ominęła – pamiętaj, że jest to punkt widzenia 79% uczestników prezentacji! 80% widzów prezentacji biznesowych jest rozpraszanych podczas wydarzenia przez inny ekran. Mówiąc wprost – siedzą na smartfonach.
Dlaczego to się dzieje? Ponieważ zbyt często idziemy po najmniejszej linii oporu, korzystając ze standardowych rozwiązań szablonowych. W rezultacie ogromna liczba prezentacji online wygląda tak, jakby zjechała z tej samej linii montażowej.
Nie mamy nawet czasu, aby zrozumieć, co się dzieje, a nasze ręce, podświadomość i nawyki już wykonują pracę za nas. Odwiedzamy popularny zasób, wybieramy pierwszy (lub nawet drugi – małe zmiany) odpowiedni szablon i zaczynamy go wypełniać. Albo otwieramy naszą kolekcję prezentacji zgromadzonych przez lata i wykorzystujemy jedną z nich jako podstawę. Aby temu zapobiec, oprzeć się pokusie pójścia na łatwiznę, a także pobudzić mózg do pracy i wymyślenia czegoś nowego, pracę nad prezentacją należy rozpocząć z dala od komputera. Tak, może to być niewygodne. Ale ten stan zmusza mózg do wysiłku i tworzenia niestandardowych pomysłów.
„Po co samemu zawracać sobie głowę, skoro można skorzystać z inteligentnych asystentów. Na przykład, Pitch Avatar?” Przewidujemy uzasadnione pytania czytelników. Odpowiadamy. Pitch Avatar, jak każda sztuczna inteligencja oparta na dużych modelach językowych, może sugerować kombinacje pomysłów i rozwiązań, które ktoś już wymyślił. Ale nie może wymyślić czegoś naprawdę niezwykłego. Jest niezastąpionym pomocnikiem w opracowywaniu i wdrażaniu Twoich pomysłów. Jednak osoba musi je wymyślić. Przynajmniej na razie.
Jeśli absolutnie potrzebujesz guru i autorytetu, który może „błogosławić” nasze rady – nie ma problemu. Spójrzmy… Ach, proszę — Garra Reynoldsa. On również podtrzymuje ten punkt widzenia. Jednak w przeważającej części zdrowy rozsądek powinien potwierdzać słuszność podejścia „wyobraźni bez komputera” do pozyskiwania oryginalnych i niepowtarzalnych treści.
Życzę wszystkim powodzenia, udanych prezentacji i wysokich dochodów!