Co przyniesie Wiosna Technologii? Część 3. Życie robota

wiosna technologii część 3

Śledząc fascynujące zwroty akcji licznych dzieł literackich, których fabuła jest w ten czy inny sposób powiązana z robotami, ilu z nas pomyślało o tym, że żyjemy już w samej „robotycznej przyszłości”, czyli często przedstawiany w książkach, filmach i serialach science fiction? To nie jest tak, że ktoś narysował linię i powiedział: „Przekraczając ją, wkraczamy w nową erę”. To całkiem oczywiste, że nawet najszybsze przyjęcie technologii jest wciąż stopniowe. I to na szczęście, ponieważ daje nam możliwość dostosowania się do poważnych zmian społeczno-gospodarczych, które wiążą się z postępem technologicznym. I nie ma wątpliwości, że robotyzacja pociąga za sobą te istotne zmiany.




Przyjrzyjmy się obecnemu poziomowi rozwoju i wdrażania robotyki. Statystyki jak zwykle najdokładniej oddają aktualny stan rzeczy. A najbardziej wymownymi statystykami ze wszystkich są statystyki finansowe. I mówi, że w 2022 roku wielkość rynku robotyki wyniosła $ 34 mld. Dość skromna, naszym zdaniem prognoza mówi, że do 2028 roku rynek ten będzie rósł do 45 miliardów dolarów rocznie.



Co ciekawe, najaktywniej rozwija się rynek robotów usługowych. W 2022 r. będzie to stanowić ok 76% całkowitego udziału w rynku. Nie oznacza to oczywiście, że roboty przemysłowe przestały być przedmiotem zainteresowania. Tyle, że firmy znacznie wcześniej zdały sobie sprawę z korzyści i możliwości, jakie dają. Ponadto poprzednia generacja technologii robotyki po prostu nie była w stanie wprowadzić na rynek nawet marginalnie zadowalających modeli robotów usługowych.



Dziś sytuacja się zmieniła. Kilka robotów usługowych i współpracujących (cobotów) wyłoniło się z pieluch i zaczęło wykonywać swoje obowiązki w różnorodnych sferach. Jesteśmy pewni, że wśród czytelników tego tekstu są tacy, którzy w domu lub w biurze korzystają z robota odkurzającego i/lub zautomatyzowanych wózków do dostarczania różnych przedmiotów. Nie są to jednak najciekawsze przykłady technologii robotyki. Są już zastępowane przez bardziej zaawansowane przykłady. Przykładem następnej iteracji jest powietrze robot serwisowy, potrafiący wykonywać różnorodne czynności za pomocą swoich manipulatorów. Kolejnym jest Optimus, seria humanoidalnych robotów z Tesla. Oczekuje się, że w najbliższej przyszłości – do 2025 roku – rynek samych cobotów (czyli robotów wchodzących w interakcję z ludźmi w miejscu pracy) przekroczy $ 12 mld.

 

Obecna generacja robotów usługowych i cobotów jest już w stanie przejąć szereg rutynowych zadań wymagających niskich umiejętności. Mogą na przykład pełnić funkcje pielęgniarek, pracowników ochrony, sprzątaczek, tragarzy, pakowaczy, kelnerów, zbieraczy, asystentów „obsługujących i pobierających” i tak dalej, i tak dalej. Z reguły są wyposażone w sztuczną inteligencję, która jest na tyle inteligentna, aby wykonywać polecenia głosowe wydawane w dowolnej formie.



Osobnym tematem jest transport robotyczny. Według prognoz do 2030 r 10% wszystkich pojazdów na planecie będzie autonomiczny. Naszym zdaniem liczba ta jest również dość skromna i nie wynika z braku możliwości technicznych, ale będzie wynikać z połączenia ceny i czynników psychologicznych. 

 

Jeśli chodzi o roboty przemysłowe, dziś tworzenie w pełni zautomatyzowanych zakładów i fabryk trwa pełną parą. W krajach rozwiniętych, takich jak Korea Południowa, około 1,000 robotów na 10,000 XNUMX pracowników są wykorzystywane w sektorze produkcyjnym. Jest to liczba bardzo przybliżona, jednak w tym przypadku nie liczy się dokładny stosunek ludzi do robotów. Najważniejszą kwestią jest złożoność tych robotów przemysłowych. Idea fabryki przyszłości jako analogii tradycyjnych zakładów produkcyjnych „zasilanych przez człowieka”, w których człowieka zastąpiono humanoidalnymi robotami, jest zasadniczo błędna. Każdy, kto był w zrobotyzowanym zakładzie produkcyjnym, wie, że zwykły robot przemysłowy to tak naprawdę automatyczna obrabiarka. Lub cała linia montażowa. Zgodzicie się, że tego rodzaju jednostki produkcyjnej nie można uważać po prostu za ulepszony (z punktu widzenia produkcji fabrycznej) analog człowieka. Każdy taki robot zastępuje całe zespoły i warsztaty.

ilustracja stworzona w kawiarni nocnej

Logicznym rozwinięciem tej koncepcji jest stworzenie w pełni zautomatyzowanych obiektów produkcyjnych. Innymi słowy, zakłady, fabryki i inne obiekty produkcyjne, z których każdy będzie w rzeczywistości dużym i niezwykle złożonym robotem. Nawiasem mówiąc, w tych środowiskach produkcyjnych jest również miejsce dla robotów humanoidalnych. Nie należy ich jednak uważać za roboty przemysłowe, lecz raczej za nowy poziom usług i roboty współpracujące – zaprojektowane do interakcji z innymi robotami i utrzymywania ich przestrzeni roboczej.

Jak to będzie wyglądać?

Należy zauważyć, że większość prognoz dotyczących przyjęcia i rozwoju robotyki, opartych na statystyce, uważamy za zbyt konserwatywne. Oczywiście solidni badacze muszą po prostu postępować ostrożnie. Pozwólmy sobie jednak na odniesienie się do historii, w której postęp technologiczny często wyprzedzał przewidywania oparte na analizach statystycznych. Pomyśl o szybkiej ewolucji telefonów komórkowych w smartfony lub pierwszych komputerów osobistych w lekkie, eleganckie laptopy. 

 

Spróbujmy zatem wyobrazić sobie życie robotyczne za dziesięć lat w oparciu o podobną szybkość rozwoju. Produkcja przemysłowa i fabryczna zostanie w pełni zautomatyzowana. Towary produkowane masowo będą produkowane przez zrobotyzowane fabryki. Roboty serwisowe i coboty będą konserwować i naprawiać te zakłady produkcyjne, samodzielny transport będzie dostarczał do nich surowce i eksportował gotowe produkty.

 

Rolnictwo również stanie się niezwykle zautomatyzowane. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku rozwoju technologii uprawy produktów mięsnych. Tradycyjne gospodarstwa hodowlane w większości znikną, co, co warto zauważyć, będzie miało pozytywny wpływ na środowisko.

 

Roboty usługowe przejmą większość pracy w handlu i branży usługowej, która nie przechodzi do wirtualnej rzeczywistości. Zajmą się także pracami domowymi, naprawami, budową, sprzątaniem, upiększaniem ulic i tym podobnymi. 

 

Transport towarowy i transport publiczny zostaną całkowicie przejęte przez autonomiczne pociągi, samoloty, sterowce, helikoptery, autobusy, taksówki, taksówki powietrzne i tak dalej. Stopniowo będzie wzrastał udział samodzielnego transportu prywatnego. Tendencja ta ulegnie przyspieszeniu pod presją coraz bardziej rygorystycznych wymogów bezpieczeństwa dla kierowców. 

 

Wszystko to, w połączeniu z rozwojem sztucznej inteligencji i rozszerzonej rzeczywistości, niemal całkowicie uwolni człowieka od wykonywanej obecnie pracy, która jest uciążliwa, nudna, monotonna lub stwarza zagrożenie dla zdrowia (lub jest po prostu niebezpieczna). Innymi słowy, ludzie nie będą musieli wykonywać większości pracy, którą muszą wykonywać obecnie. Ale co zrobi ludzkość? Przynajmniej ta jego część, która będzie korzystała z dobrodziejstw cywilizacyjnych? To ostatni rozdział naszej fantazji o przyszłości.

Metropolia Roberta McCalla 2050
Ten tekst został przetłumaczony maszynowo. Proszę nie oceniaj nas surowo, jeśli znajdziesz w nim błędy. Nasi lingwiści dokładają wszelkich starań, aby jak najszybciej pojawiło się tłumaczenie najwyższej jakości. Oryginał tego materiału można znaleźć, przechodząc na angielską wersję strony.