Opona Pitch Avatar zespół podziela pogląd na główne kierunki biznesu w Internecie w roku 2024.
„Przyjaźń” z AI to trend długoterminowy.
Liczba narzędzi opartych na sztucznej inteligencji i ich zastosowań będzie nadal rosła. Niezależnie od dziedziny, w której pracujesz, będziesz musiał szukać i wdrażać rozwiązania AI dla swojego obszaru działania, nauczyć się z nimi pracować i zatrudnić odpowiednich specjalistów.
Zgodnie z Doradca Forbesoczekuje się, że do końca 87 r. rynek sztucznej inteligencji osiągnie poziom około 2023 miliardów dolarów, a do 407 r. – 2027 miliardów dolarów. następne dwa latarozwój sztucznej inteligencji zniszczy 85 milionów miejsc pracy i stworzy 97 milionów nowych. Oczekuje się, że do 2030 roku od 6 do 9% pracowników będzie zatrudnionych w zawodach, które jeszcze nie istnieją, coch pojawi się dzięki AI.
Należy pamiętać, że według różnych szacunków około jedna czwarta firm wdraża już sztuczną inteligencję nie po to, aby redukować istniejące miejsca pracy, ale aby zrekompensować niedobory specjalistów.
Jeśli wierzymy Coroczne badanie McKinseyW 79 r. 2023% osób korzystało ze sztucznej inteligencji w pracy, a 22% robiło to regularnie. Około jedna trzecia firm i organizacji wykorzystuje sztuczną inteligencję do wykonania co najmniej jednego zadania i 40% zamierzają inwestować w szersze wykorzystanie narzędzi AI.
Jednym z najważniejszych szacunków, na który warto zwrócić uwagę, jest to, że dzięki nowoczesnym technologiom aż 45% wszystkich czynności związanych z pracą i 60-70% wszystkich czynności pracowników może zostać zautomatyzowanych.
Z powyższego wynika jasny wniosek: w ogóle w nadchodzących latach, a w 2024 roku w szczególności sztuczna inteligencja będzie zdobywać nowe pozycje, gdyż potencjał jej wdrożenia i poszerzenia obszarów jej zastosowań jest ogromny.
Co daje nam robotyzacja?
Chęć automatyzacji wszystkich sfer działalności jest trwałym trendem już od ponad pół wieku. Bez wątpienia tak pozostanie przez wiele dziesięcioleci. Wbrew obawom pisarzy science fiction większość ludzi nie cierpi na robofobię. W przeciwnym razie, dlaczego sprzedaż systemy „inteligentnego domu”. or odkurzacze robotów rosnąć, na przykład?
Międzynarodowe Targi Elektroniki Użytkowej (CES 2023)odbywająca się corocznie w Las Vegas, po raz kolejny stała się doskonałym przykładem tego, co dzisiejsza robotyka może zaoferować konsumentom. Zwiedzający mogli spotkać robota baristę, robota pomocnika rolnika, robota ładującego samochód elektryczny, robota do wózka dziecięcego i wiele innych ciekawych nowości. Wśród nich warto zwrócić uwagę na powietrze robot serwisowy wyposażony w manipulatory japońskiej firmy Aeolus Robotics. Ten model nie jest już stojakiem ani pudełkiem na kółkach. Może przenosić pudła, skrzynki i paczki, naciskać przyciski w windach, otwierać drzwi za pomocą klamki i wiele więcej. Coraz bliżej są uniwersalne roboty usługowe, które będą w stanie pomóc w pracach domowych czy np. przynieść jedzenie i napoje z lodówki…
Wszędzie tam, gdzie wdrażana jest robotyzacja i automatyzacja, szybko okazuje się, że przynosi to nam tylko korzyść. Ludzie w żadnym wypadku nie spieszą się z odbieraniem pracy robotom na przenośnikach fabrycznych i wykonywaniem innych rutynowych zadań. Zdecydowanie wolimy używać komputerów i samochodów, niż je składać. Choć w przypadku samochodów, być może pospieszyliśmy się. Według Prognoza Doradcy Forbesado 2030 r. 10% wszystkich pojazdów na Ziemi będzie autonomicznych.
Skoro już o liczbach mowa, czas podzielić się wymowną prognozą statystyczną:
Oczekuje się, że pojawi się rynek Robotic Process Automation (RPA). wzrośnie z 3.1 miliarda dolarów w 2003 r. do 11.37 miliarda dolarów w 2028 r. w ciągu najbliższych pięciu lat. Największym rynkiem jest Ameryka Północna, a najszybciej rozwijającym się rynkiem jest region Azji i Pacyfiku.
Wskaźnik ten pokazuje dwie bardzo ważne tendencje:
- Automatyzacja i robotyzacja rośnie i będzie rosła. Jest to obiecujący kierunek, który zasługuje na największą uwagę.
- Automatyzacja i robotyzacja przebiegają w miarę sprawnie. Ludzie w ogóle i różne branże będą w stanie się do tego dostosować. Jednocześnie należy spodziewać się stopniowego zanikania niektórych zawodów i pojawiania się nowych.
Krótkie filmy – rozmiar nie ma znaczenia.
W ostatnich latach marketerzy dużo pisali o dwóch trendach. Z jednej strony tak zmniejszenie średniej długości prezentacji on-line. Z drugiej strony jest wzrost popularności filmów w zakresie sprzedaży i promocji treści.
Nic dziwnego, że te linie się zbiegły, a w ostatnich latach, w tym w 2023 roku, krótkie filmy stały się jednym z głównych trendów. Oto kilka wymownych wskaźników statystycznych:
- 83% marketerów uważają, że filmy promocyjne nie powinny być dłuższe niż 60 sekund.
- W połowie 2023 r. osiągnięto liczbę aktywnych użytkowników YouTube Shorts 2 miliard osób.
- 68% konsumentów chętnie oglądają filmy o produktach i usługach, jeśli trwają krócej niż minutę.
- Około połowa filmy biznesowe trwają krócej niż minutę.
- Trzy z pięciu widzowie uważają krótkie filmy za najbardziej atrakcyjną treść społecznościową
Mimo to wśród przedsiębiorców „starej szkoły” wciąż znajdują się tacy, którzy uważają to narzędzie za „niepoważne” i „amatorskie”. Czy naprawdę możesz szczegółowo i jakościowo opowiedzieć o sobie i swoim produkcie w ciągu minuty lub krócej? Do tego właśnie sprowadzają się ich argumenty „przeciw”. Jednak do szczegółowej historii o marce lub produkcie nie są potrzebne krótkie filmy. Przyciągają uwagę klienta i sprawiają, że jest on bardziej zainteresowany tym, co widzi. I nic nie stoi na przeszkodzie, aby były one produkowane na poziomie odpowiadającym profesjonalnej jakości. Oto trzy główne zalety krótkich filmów:
- Wysokie zaangażowanie odbiorców, ponieważ krótkie filmy są łatwe do oglądania i zapamiętywania.
- Szerokie dotarcie do potencjalnych klientów, dzięki krótkim filmom wyświetlanym w rekomendacjach i wyszukiwarkach.
- Prostota i szybkość produkcji, zwłaszcza przy powszechnym stosowaniu generatorów wideo AI
Jeśli w 2023 nie doceniłeś tych zalet, pospiesz się i zrób to w 2024. A swoją drogą krótkie filmy to trend, który utrzymuje się już od dawna. Dlatego warto poważnie przestudiować i odblokować ich potencjał.
Treści na smartfony są na pierwszym miejscu.
Jedną z najpopularniejszych rad dla twórców treści, a zwłaszcza marketerów, jest dostosowywanie i optymalizacja witryn, stron, tekstów, filmów, prezentacji, sklepów internetowych i innych treści do przeglądania na urządzeniach mobilnych. To zalecenie było i pozostaje aktualne. Ale z jednym istotnym zastrzeżeniem. Tak naprawdę wszystkie współczesne treści internetowe nie powinny być adaptowane, ale tworzone od razu z myślą o możliwościach smartfonów i odpowiedniego oprogramowania. Oto dlaczego. Około 60% ruchu na stronach internetowych na całym świecie pochodzi z urządzeń mobilnych. Oto kilka bardziej wymownych wskaźników statystycznych:
- Na koniec 2022 r. smartfony posiadało 68% światowej populacji.
- W 2022 r. klienci mobilni w Stanach Zjednoczonych wydali ok $ 387 mld, dwukrotnie więcej niż w 2019 r.
- Łączna liczba sprzedanych smartfonów w 2022 r. wyniosła 1.21 miliarda jednostek.
- 90% użytkowników ma dostęp do Internetu za pomocą urządzeń mobilnych.
- Oczekuje się, że do końca 2024 roku całkowita liczba działających urządzeń mobilnych na świecie będzie wynosić 17.72 miliarda jednostek
Zamiast jednak studiować globalne statystyki, każdy może przeprowadzić własne, osobiste badania. Odpowiedz samodzielnie na poniższe pytania i poproś znajomych i rodzinę, aby zrobili to samo: Ile godzin spędzasz trzymając smartfon? Ile zasobów odwiedzasz dziennie? Ile produktów i usług przeglądasz? A co najważniejsze, ile zakupów robisz miesięcznie?
Zapewniamy, że wyniki takiego badania doskonale pokażą rosnącą rolę urządzeń mobilnych w naszym życiu. Dlatego zalecamy, aby niezależnie od tego, czym się zajmujesz – handlujesz online, rozwijasz usługi/aplikacje, tworzysz gry, marketing, projekty rozrywkowe/publiczne/polityczne czy cokolwiek innego – od razu pomyśl o tym, jak to będzie działać/wyglądać na smartfonie.
Marketing eksperymentalny jest nadal w grze.
Uważamy, że nie trzeba nikogo przekonywać, że marketing eksperymentalny lub, jak to się czasem nazywa, marketing empiryczny jest skutecznym narzędziem biznesowym. Jak sugerują źródła historyczne, na długo przed pojawieniem się marketingu naukowego sprzedawcy zdali sobie sprawę, że dając klientom możliwość posiadania pozytywnych osobistych doświadczeń w interakcji z produktem, gwałtownie zwiększają prawdopodobieństwo sprzedaży.
Klasycznym przykładem jest degustacja. Albo, powiedzmy, sprzedaż broni. W późnym średniowieczu kupcy zajmujący się handlem bronią ze zrozumiałych powodów nie zabierali ze sobą swojego towaru. Zamiast tego zamówili dokładne małe kopie broni. I były w pełni sprawne. Kiedy dotarli do domu jakiegoś bogatego pana feudalnego, nie tylko opisali zalety swojego produktu, ale także zaproponowali, że będą strzelać z tych minigunów.
W przypadku zakupu egzemplarz pozostał jako prezent, zamieniając się w zabawkę dla dzieci pana feudalnego, pracując tym samym nad kreacją przyszłego klienta.
Wśród przykładów naszych czasów można wymienić interaktywne stoiska z Coca-Colą, na których można było stworzyć napój według własnej receptury, wyścigi Nike Run Club, Apple’s Genius Bar i oczywiście Legoland.
Rolę marketingu eksperymentalnego dobrze ilustruje fakt, że według statystyk85% konsumentów twierdzi, że chętniej dokonuje zakupu po odwiedzeniu promocji i wystaw, a 70% zostaje stałymi klientami dzięki wydarzeniom marketingowym.
Oczywiście na tle pandemii Covid-19 wydawało się, że marketing eksperymentalny zeszedł na dalszy plan, ustępując miejsca innym rozwiązaniom. Ale w tym przypadku słowem kluczowym jest „wydawało się”. Jest to nadal rozważane trzecia najskuteczniejsza technika marketingowa po optymalizacji wyszukiwarek i przyciąganiu klientów za pośrednictwem sieci społecznościowych. Jednocześnie 63% marketerów planuje organizację bardziej odpowiednich wydarzeń.
Biorąc pod uwagę, że pandemia oficjalnie dobiegła końca i zniesiono większość obostrzeń, czas zaplanować na rok 2024 zarówno udział w wystawach, jak i prowadzenie promocji i wydarzeń marki.
Warto zaznaczyć, że nie należy ograniczać się do świata realnego. Jeśli czegoś nauczyliśmy się ze środków kwarantanny, to jest to bardziej kreatywne podejście do biznesu internetowego. Dlatego warto zwrócić większą uwagę na eksperymentalny marketing internetowy, szczególnie w przypadku twórców różnego rodzaju oprogramowania, usług i aplikacji. Wśród głównych technik zalecamy stosowanie:
- Bezpłatne, limitowane wersje produktów i tymczasowe preferencyjne okresy ich użytkowania.
- Nagrody za recenzje, komentarze i udział w ankietach;
- Stoiska online i przestrzenie wirtualnej/rozszerzonej rzeczywistości, które pozwalają potencjalnym klientom lepiej zapoznać się z produktami marki;
- Obsługa klienta online z konsultantem, który pomoże Ci poznać i opanować cechy produktu marki;
- Możliwość wzięcia przez klientów udziału w promocji marki w zamian za preferencyjny odbiór/użytkowanie jej towarów/produktów;
- Prowadzenie interaktywnych wydarzeń online (takich jak prezentacje online i webinary), w których widzowie mogą wziąć aktywny udział.
Wszystko to niewątpliwie pomoże ukształtować pozytywny wizerunek Twojej marki i zamienić potencjalnych klientów w prawdziwych i lojalnych.
Podsumowując, zamiast podsumowywać, gratulujemy wszystkim Nowego Roku!
Życzę wszystkim powodzenia, sukcesów i wysokich dochodów!